Awantura na cmentarzu (sztuka teatralna)
Komentarze: 4
Występują: Rysiek
pozostali zmarli
Miejsce akcji: cmentarz w Tychach, Polska
Całkowita ciemność. Słychać tylko głosy.
Rysiek: - O rany! Co się wyprawia! Chyba się w grobie przewrócę. (przewraca się). Muszę coś zrobić!
Rysiek usiłuje pomachać rączkami, ale nie może.
Rysiek: - Ja pierdzielę. Nie mam rączek!
Gość z grobu obok: - Się teraz zorientował...
Rysiek: - Cicho bądź, myślę.
Gość z grobu obok: - Sam bądź cicho lamusie.
Rysiek: - Ty wiesz kto ja jestem?
Kobieta dwa groby dalej: - Cicho tam! Spać nie można! Młodzieżówka, cholera jasna! Tyle człowiek płaci za to miejsce i takie warunki!
Rysiek: - Spadaj, stara krowo. Ja jestem artystą!
Gość z grobu obok: - Od mojej żony to się odchrzań, dobrze?
Rysiek: - Jeszcze się do niej nie przychrzaniłem, poczekaj tylko... (a po namyśle) Jednak w życiu piękne są tylko chwile...
Gość z grobu obok sięga po gromnice i zdziela Ryśka przez łeb.
Wszyscy z grobów wokół: - Ej! Ryśka bije! Dokopać mu! Zniczami w niego, zniczami! (widać przelatujące znicze) W jaja mu! Świeczkę w oczodół! Z cmentarza Hanysa wypierdzielić! Niech śpi pod płotem. (słychać szamotanie) Cicho, ktoś idzie! Cisza, bo nas wszystkich wypierdzielą. Udajemy nie żywych! (nastaje cisza, słychać tylko szepty) Kto się ruszy to wpierdziel... I niech mi się nikt nie zacznie chichrać jak na ostatnim Święcie Zmarłych...
Wchodzi Autor tekstu ze świeczką w ręku.
Autor tekstu: - Kurtyna.
Kurtyna
Czy w Twojej sztuce nie ma Goli, bo jeszcze żyje (sztuka opisuje jakąś chwilę przed majem 2007), czy po prostu mocno "śpi". Bo ja myślę, że ona by broniła Ryśka. :)
Zastanawiam się jeszcze nad jedną sprawą. Mianowicie, czy też umrę 30 lipca. :)
-No nie przyjedzie. Powiedział, że nie przyjedzie. Wystawił Cię.
-Ale jak to mnie wystawił...? Przecież mnie się nie wystawia...
No chyba że w teatrze... :)
PS. To kiedy wystawiamy 'Awanturę na cmentarzu'? :)
Dodaj komentarz