lip 08 2009

Ciastka z kremem i koc przeciwpożarowy


Komentarze: 4

Niektóre kobiety są jak ciastka z kremem. Inne jak chleb razowy. Należy pamiętać, że od nadmiaru ciastek niechybnie zrobi nam się niedobrze. Chociaż oczywiście gdy je widzimy, na wystawie miejscowej cukierni, to każdy ma na nie ochotę. Generalnie zasada jest taka, że czym mniej atrakcyjną mamy dziewczynę, tym więcej ciekawych rzeczy mamy szansę zrobić w życiu. Bo możemy się wtedy skupić na czymś sensownym, podczas gdy dziewczyna jest super skupiamy się tylko na niej. Wielcy odkrywcy, zdobywcy ośmiotysięczników, władcy, którzy dokonali spektakularnych podbojów, wszyscy oni mieli wyjątkowo paskudne żony. Niektóre przeszły nawet z tego powodu do historii. Np. żona Sokratesa albo cesarza Klaudiusza. Król, który nieopatrznie wybrał sobie zbyt ładną i temperamentną żonę jest praktycznie stracony. Zamiast wyprawiać się zbrojnie na sąsiadów, tudzież rozbudowywać przygraniczne fortece, nie wychodzi z sypialni. Można być pewnym, że szybko popsuje mu się od tego zdrowie i umrze schorowany w wieku 35 lat, nie dokonawszy niczego znaczącego. Dlatego też ludzie interesujący, prowadzący interesujące życie, z reguły są brzydcy. Czym jesteś brzydszy tym masz większe szanse, że coś osiągniesz. Czym większym byłeś ofermą w szkole, tym dalej zajdziesz w życiu. Przesadna uroda popsuła już mnóstwo świetnie zapowiadających się karier i talentów. Powodzenie u kobiet to coś, czemu nikt nie jest w stanie się oprzeć. Wiem po sobie. Możesz mieć mnóstwo ideałów, bardzo duchowe podejście do życia, być na codzień wręcz uosobieniem wierności, ale zamknijcie mnie w windzie z jakąś dziewczyną, która mi się podoba i każcie jej mrugnąć do mnie zalotnie, a nie ręczę za siebie. Podobnie jak każdy inny facet postawiony w podobnej sytuacji. Taki mamy instynkt i nikt na to nic nie poradzi.

 

Z kobietami jest jeszcze gorzej. Faceci chwilami przestają myśleć o seksie, natomiast kobiety prawie nigdy. Wystarczy kobietę raz rozbudzić i już potem nie da się jej przestawić z powrotem. Wcześniej czytała książki, chodziła do kina i była spokojną, miłą dziewczyną. Dopóki nieopatrznie nie otworzyliśmy puszkę Pandory. W rezultacie zmieniła się w demona, którego myśli skierowane są tylko w jedną stronę. Nawet jej własna rodzina jej nie poznaje. To jest jak ogień, którego nie sposób ugasić. Patrzysz na taką i zastanawiasz się, czy ją dotykać czy narzucić na nią koc przeciwpożarowy. Kobieta taka może się kochać bez ustanku i nigdy nie ma dosyć. Jest jak narkomanka. Jak z rana nie dostanie swojej dawki to nie będzie mogła się na niczym skupić przez resztę dnia. Jak wyjdzie na ulicę bez seksu to z całą pewnością wpadnie pod samochód. Faceci pod tym względem są bardziej zrównoważeni. Po dobrym seksie na jakiś czas mają dość. Przez następne kilka godzin nawet luźna sugestia na ten temat jest dla nich bolesna i nie na miejscu. Poza tym z czasem facet ma na daną dziewczynę coraz to mniejszą ochotę, co jest zrozumiałe, bo w końcu ile można się kochać z tą samą osobą. Natomiast u kobiety nie wiedzieć czemu jest odwrotnie. Im częściej to robi tym bardziej ma na to ochotę. Jest to tyleż nielogiczne co niebezpieczne. Jedyne co może uratować faceta w tej sytuacji to fakt, że jest kiepski w łóżku. Daje to nadzieje, że kobieta przesadnie się nie rozkręci. Niestety czasem zdaża się, że to nie wystarcza. Kobieta potrafi być bardzo uparta i oderwana od rzeczywistości. Choćbyśmy nie wiem jak się starali pragnie nas coraz bardziej i nie sposób jej zniechęcić. Jej potrzeby wydają się niewyczerpane, a próby ich zaspokojenia przypominają walkę z wiatrakami. Robimy dosłownie wszystko co tylko możliwe, by się wreszcie uspokoiła. Nie dbamy o siebie, nie golimy się, zakładamy do łóżka najbardziej aseksualne bokserki, jakie udało nam się znaleźć i nie zdejmujemy skarpetek. A wszystko jak grochem o ścianę.

 

Wierzcie mi. Takie coś może mężczyznę doprowadzić nawet do samobójstwa. A z pewnością odebrać mu pewność siebie. Mnie np. odebrało.

leppus_28   
ona
01 sierpnia 2009, 10:50
powtarzasz sie :/
Magda
11 lipca 2009, 15:09
Bo trzeba mieć w sobie coś z kremu i coś z chleba razowego ;)
09 lipca 2009, 15:15
"Polarne noce". Ładnie napisane...
stefka
09 lipca 2009, 12:28
widac pisana Ci
błyskotliwa kariera i polarne noce z chlebem razowym,
a od czasu do czasu-winda do nieba...
:)

Dodaj komentarz