lip 19 2009

Idiotki i kwestia godności


Komentarze: 8

Uważam, że jeżeli dziewczyna nie chce iść z nami do łóżka na pierwszej randce należy przestać się z nią spotykać. Trzeba się szanować. I szanować czas, który komuś poświęcamy. Jeżeli dziewczyna potrzebuje się zastanowić, czy chce z nami być czy też nie, to od razu dajmy sobie z nią spokój. Jeżeli trzeba się z nią spotykać przez miesiąc, bo musi nas dobrze poznać to jest to zwyczajna strata czasu. Jak mówi, że jest wrażliwa i nie chce opierać znajomości na seksie radzę wam, natychmiast wyrzućcie jej numer telefonu i nie dzwońcie do niej więcej. Bo brnięcie w coś takiego zawsze rodzi problemy, o jakich istnieniu nawet nie zdawaliście sobie sprawy. Wszystko, co dotąd wydawało się wam łatwe i oczywiste stanie się tak skomplikowane, że mechanika kwantowa to w porównaniu do tego bułka z masłem.

 

Tymczasem sprawa była prosta jak drut. Albo się komuś podobamy, albo nie. Albo dziewczynie miękną kolana na nasz widok, albo nie miękną. A jeżeli nie to trudno. Nic się z tym nie da zrobić i należy sobie pójść gdzie indziej. Poszukać innej kobiety i innych kolan. Nie można dać się sprowadzić do roli adoratora, który o coś zabiega. Bo od takiej sytuacji kobiety dostają małpiego rozumu. Zaczynają sądzić, że są skrzyżowaniem Grety Garbo i Marilyn Monroe. Dlatego należy sprawę uprościć. Jedno spotkanie, jedna randka, jedna propozycja. Jeżeli Ci się nie podoba to do widzenia. Łaski bez. Idź sobie i nie zawracaj więcej głowy. Mam ważniejsze sprawy do roboty niż zabiegać o przychylność kogoś, dla kogo jestem zaledwie taki sobie. W swoim notesie mam numery telefonów do dwóch tuzinów kobiet, które dałyby się pociąć za możliwość spędzenia ze mną choćby 15 minut. A co ważniejsze mam swoją godność. I nie mam zamiaru pchać się gdzieś, gdzie mnie nie chcą.

 

Z wszystkimi kobietami z którymi byłem i z którymi mi się układało, szedłem do łóżka natychmiast po tym jak je poznałem. Ja się podobałem jej, ona się podobała mnie. Wszystko było proste jak budowa cepa. Z kolei ilekroć sprawa zaczynała się przeciągać w czasie wychodziło z tego jedno wielkie nic. Bo świat jest pełen kobiet pełnych wątpliwości. Takich, które same nie wiedzą czego chcą i mają za sobą przykre doświadczenia życiowe. Faceci nie wiedzieć czemu stale je zdradzali i porzucali. I teraz wszystkich traktują jak potencjalne zagrożenie. Umówienie się z taką jest prawie niemożliwe. Próba pójścia z nią do kina traktowana jest jako akt agresji wymierzony w jej niewinną osobę. A żeby pozwoliła nam na coś więcej, musimy być cierpliwi i wyrozumiali. I wdzięczni za to, że w ogóle raczy nas rozmową. Nawet jeżeli nie ma nic do powiedzenia. Jednym słowem świat jest pełen idiotek, które sądzą, że są tak śliczne że uszczęśliwiają wszystkich samą swoją obecnością. Jeżeli mamy choć odrobinę oleju w głowie powinniśmy przy pierwszej sprzyjającej okazji posłać taką do diabła i skierować energię w zupełnie inną stronę.

 

I uważam że wiem co mówię. Jako jedyny Polak mieszkający w Irlandii, który posiada własny dywan...

leppus_28   
26 sierpnia 2009, 12:39
Tak to właśnie jest. Człowiek kilka razy sobie zażartuje, a potem wszyscy zakładają, że żartuje przez cały czas. I już nikt tego co mówi nie traktuje poważnie...

:)
20 sierpnia 2009, 04:33
A ja mysle, ze facet ironizuje, jak to ma we zwyczaju. I to bardzo!! :)
Stefka
24 lipca 2009, 09:18
zgadzam się z "pczr"

... nogi miękną w kolanach
:) :) :) :)
pczr
20 lipca 2009, 23:33
Mnie kolana zmiękły jak przeczytałam o DYWANIE. :)
Leppus28
20 lipca 2009, 16:42
No wreszcie sie doczekalem jakichs negatywnych komentarzy. A juz myslalem ze cos jest nie tak z tym co pisze.

"Zal mi Ciebie" to mój ulubiony. Az mi sie lezka w oku zakrecila ze wzruszenia. :)
Magda ponownie bezczelna
19 lipca 2009, 21:50
I tutaj nie mogę się zgodzić z komentarzami powyżej, albo poniżej, nie wiem :P... W każdym razie chodzi mi o to, że tak naprawde każdemu z nas wszystko sprowadza się do jednego, róznimy sie jedynie tym, że jedni potrafia się z tym pogodzic i przyznać się do tego inni zaś udają wrażliwe duszyczki grzechem nie skażone tylko po to żeby czasem ktos nie pomyślał że osoba ta należy do tych z szufladki "latwa/y" ...
19 lipca 2009, 19:37
Jak dla mnie jestes zalosny.Wyglada,ze tylko jedno jest dla Ciebie najwazniejsze.Ale choc bym pisala tutaj nie wiem ile i tak tego nie zrozumiesz.
19 lipca 2009, 16:44
Typowo męskie i szowinistyczne podejście, hehe żal mi Ciebie i Twoich poglądów, na teat pierwszej randki i kobiet, które nie chcą iść z Tobą do łóżka bo większości z nas nie zalezy wyłącznie na fizyczności ale to za trudne do zrozumienia dla wiekszości osobników z Twojej płci.

Dodaj komentarz