Moje Życie
Komentarze: 0
Przyglądając się z niedowieżaniem kalendarzowi,
Wypatrując pierwszego siwego włosa na skroniach,
Patrzę ostatnio na moje życie, ten ciąg błędów,
Które zaprowadziły mnie tu gdzie jestem czyli nigdzie,
Gdy wszystko z czego zrezygnowałem okazało się cenne,
A wszystko do czego dążyłem nie pozostawiło śladu...
Wiem już dziś, że nie można mieć wszystkiego,
Że prędzej dogonię własny ogon niż siebie odnajdę.
Wiem że zawsze mamy wszystko prócz tego czego nam potrzeba,
I że jesteśmy głupcami szukającymi ziarenka piasku na środku pustyni.
Wiem że każdy dzień kończy się nocą, a każda miłość łzami,
A jeden uśmiech wart jest więcej niż wszystkie pieniądze świata...
I wiem że są rzeczy, które nigdy się nie zmienią,
Choćbyś całe życie uciekał by zapomnieć o nich.
Bo wciąż czuję smak pierwszego sukcesu i pierwszej porażki,
Niewinność pierwszego marzenia i pierwszej miłości.
I wciąż kocham wszystkie kobiety które kiedykolwiek kochałem,
Tą samą miłością – rozpaczliwą i niedojrzałą.
(Czy ta Australia nie jest za blisko by o wszystkim zapomnieć?
Zaczynam się poważnie zastanawiać nad Księżycem...)
A w wolnych chwilach przerabiam sobie Szekspira,
Odegrałem już prawie wszystkie role.
Byłem królem Learem ścierającym się z niewdzięcznością córek,
I Hamletem, wachającym się między istnieniem i nieistnieniem,
Makbetem i Lady Makbet, na swej drodze ku unicestwieniu,
I Otellem zarzucającym kochance niewierność.
A budząc się rano sam w swym własnym łóżku,
Jestem poniekąd wszystkimi nimi na raz...
Zastanawiam się dlaczego ten wiersz nie jest doskonały,
Chociaż słowa płyną prosto z serca.
Dlaczego są drzwi, których nie otwiera żaden klucz,
I klucze które są piękne, ale nigdzie nie pasują.
Może dlatego że jestem tylko błaznem,
Rozśmieszającym ludzi prowadzonych do komory gazowej...
Dodaj komentarz