wrz 04 2008

Randkowanie


Komentarze: 0

 

Dzisiaj kilka słów na temat randkowania...

Z moich doświadczeń wynika, że z czym brzydszą laską się spotykasz tym większego dostajesz od niej kosza. Dlatego łatwiej poderwać najładniejszą dziewczynę w pubie niż najbrzydszą. Bo najładniejsza myśli sobie: skoro startuje do mnie, to musi być niezły. Nawet jeżeli tego na pierwszy rzut oka nie widać (na drugi zresztą też). A najbrzydsza odwrotnie: skoro mnie chce, to musi być z nim coś nie tak. Poza tym do najładniejszej nikt zwykle nie startuje, bo wszyscy myślą że nie dadzą rady. A najbrzydsza ma mnóstwo adoratorów, bo każdy myśli, że z kim jak z kim ale z nią łatwo mu pójdzie. Tak samo jest jak szukasz pracy. Spróbuj znaleźć sobie pracę na wysypisku śmieci. Albo w jakimś fast foodzie (co na jedno wychodzi). Na pewno cię odrzucą. Okaże się, że brakuje ci doświadczenia w zawodzie, masz kiepską znajomość języka i brak ci referencji od poprzedniego pracodawcy. A pójdź potem gdzieś, gdzie wymagane kwalifikacje przekraczają twoje 5 razy, a pensja jest przesadnie wysoka: dostaniesz pracę bez problemu. Zresztą ten mechanizm jest widoczny również w wielu innych dziedzinach życia. Już studenci wiedzą, że czym gorzej przygotujesz się do jakiegoś egzaminu, tym większe szanse masz na jego zaliczenie.

Najbardziej koszmarna randka, jaka się nam w życiu przydaża, to taka, na której nie dość że trafiamy na dziewczynę zupełnie nieatrakcyjną, do tego nie mającą absolutnie żadnych zalet charakteru, wdzięku czy czegokolwiek innego, bo to wszystko byłoby jeszcze do zniesienia. Najgorsze jest to, że laska ta stwierdza w pewnym momencie, że zupełnie ale to zupełnie nie mamy u niej szans. I choćbyśmy nie wiem co robili to i tak nie zaciągniemy jej do łóżka. W tym miejscu warto wspomnieć, że wśród znacznej części kobiet funkcjonuje przekonanie, że każdy mężczyzna ma tylko jeden cel: przespanie się z każdą napotkaną po drodze laską, niezależnie od tego jak będzie ona wyglądała i jakie głupoty będzie plotła. Przekonanie ich o tym, że to nieprawda, jest zajęciem tyleż żmudnym co jałowym. Dlatego moja rada dla wszystkich randkujących facetów, którzy dostali od kogoś kosza: próbujcie z ładniejszymi dziewczynami. A jak z tymi też wam nie pójdzie to z jeszcze ładniejszymi. Śmiałość to w tym względzie połowa sukcesu. Tu jest wskazana postawa typu: nie mam żadnych atutów, wyglądu, rozumu, klasy, samochodu, ale nadrabiam to tupetem. Jestem lwem salonowym! Brakuje mi dowcipu, ale za to jestem przesadnie gadatliwy. Nie mam nic do powiedzenia, ale za to bardzo rzucam się w oczy. Trzeba sobie uświadomić że to są właśnie te osoby, którym w życiu powodzi się najbardziej. Mają najfajniejsze dziewczyny i prowadzą najciekawsze życie. Korzystają z okazji, bo są zbyt głupi żeby zdać sobie sprawy z konsekwencji ewentualnych błędów.  Jeżeli coś sobą reprezentujesz to zawsze jesteś zestresowany czy uda ci się zaprezentować komuś wszystkie twoje zalety. A kiedy nie reprezentujesz nic to co masz niby do stracenia?

I to jest moim zdaniem dobra wskazówka dla nas wszystkich.

 

leppus_28   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz