mar 30 2009

Teodycea


Komentarze: 5

Kiedy patrzymy na otaczający nas świat i nasze życie często marudzimy, że to czy owo nie jest takie jak być powinno. W istocie jednak, jeżeli tylko odpowiednio dokładnie się przyjrzeć i odpowiednio głęboko sprawę przeanalizować, wszystko jest idealnie takie, jak być powinno. Weźmy np. moją mało istotną osobę. Przyglądam się sobie i dochodzę do następujących wniosków:

 

Gdybym był bardziej lubiany niż jestem, nie miałbym na nic czasu. Bo wszystkie wieczory spędzałbym u kogoś. Gdybym był mądrzejszy, nie byłbym w stanie się z nikim dogadać. I nikt by mnie nie lubił. Gdybym był wyższy – uderzałbym się głową o dach swojego samochodu. Gdybym miał więcej talentu odniósłbym sukces i to z miejsca wypaczyło by mi charakter. To samo gdybym był bogatszy. Gdybym odziedziczył milion dolarów po zmarłym wujku przez następne dwa lata nic bym nie robił. Gdybym był zdrowszy – piłbym więcej i pogorszyłoby mi się od tego zdrowie. Gdybym był bardziej odważny, spędziłbym życie wyłącznie na uwodzeniu kobiet. Gdybym był przystojniejszy miałbym ich tyle, że niechybnie zaraziłbym się czymś paskudnym. Gdybym miał jedną rękę więcej, wyglądałbym idiotycznie. Gdybym urodził się w Ameryce nie przeczytałbym Dostojewskiego. A już na pewno nie do końca. Gdybym miał więcej czasu zanudziłbym się. Gdyby moi rodzice mieli więcej czasu dla mnie, byłbym grzecznym dzieckiem i wiele ciekawych rzeczy by mnie ominęło. Gdybym się ich częściej słuchał popełniłbym wszystkie ich błędy, zamiast swoich. Gdybym z góry wiedział gdzie mnie zaprowadzi każda droga którą szedłem, nie zaczynałbym żadnej. Gdybym 10 lat temu wiedział to, co wiem dzisiaj, załamałbym się. Gdybym wybrał odpowiedni dla siebie kierunek studiów znienawidziłbym to, co najbardziej lubię. Gdybym był kobietą, z moją urodą nie zaszedłbym za daleko. Gdybym był psem, poznałbym w życiu tylko jedną pozycję seksualną. Gdybym żył w średniowieczu spalono by mnie na stosie za pierwszą głupią uwagę, którą bym wygłosił. A gdybym przyszedł na świat na Księżycu natychmiast padłbym z powodu braku tlenu.

 

A Ty? Czy w każdym momencie swojego życia zdajesz sobie sprawę z tego, jak doskonale pomyślany jest ten najpiękniejszy ze światów?

 

leppus_28   
pczr
30 marca 2009, 22:28
Czy przy punkcie 8 zwątpiłeś w to, że mnie umężczyźnisz? :D

Dziękuję za rady.
Obawiam się, że nawet jeśli się zastosuję, to kierowcy na trasie będą mnie brali za kobietę. :)
Choć z drugiej strony, myślę że zatrzymać, to się ktoś zatrzyma. Tylko co ze mną potem zrobi?
To jest właśnie ten ból! :(
30 marca 2009, 22:15
Uwaga! Podaję bezcenną instrukcję bycia facetem:

1. Oglądasz wszystkie mecze piłki nożnej, które transmituje telewizja. Popijasz piwo i ilekroć coś nie wychodzi drużynie, której kibicujesz, wykrzykujesz, że to k... wina sędziego.
2. Interesujesz się motoryzacją. To nic że nigdy niczym nie jeździłaś. I tak nikt Cię nie przekona, dajmy na to, że niemieckie samochody są lepsze od japońskich. Ewentualnie odwrotnie. Mógłbyś zginąć za tego typu poglądy.
3. Nie słuchasz poezji śpiewanej, zwłaszcza Michała Bajora, a nawet jak słuchasz, to twierdzisz, że nie słuchasz.
4. Masz wyrobione zdanie na każdy temat i jak ktoś ma inne to Cię to wkurza.
5. Jak jedziesz samochodem to wyzywasz tych, którzy jadą przed Tobą, że nie umieją jeździć i że jadą za wolno.
6. Migasz się od wszelkich obowiązków domowych. Nie zmywasz naczyń, nie ścierasz kurzu, a wieczory najchętniej spędzasz przed telewizorem.
7. Snujesz histori
pczr
30 marca 2009, 21:35
Poproszę. :)

Nie ukrywam, że raz usłyszałam w swoim kierunku - "Przepraszam pana! Która godzina?". No chyba, że to było w moim kierunku ale nie do mnie, ale ja się odwróciłam. :))
30 marca 2009, 21:29
Da się. Bo mnie się często zdarza być kobietą. I to w rozmaitych sytuacjach. Nawet byś się zdziwiła jak rozmaitych.

A może nauczyć Cię bycia facetem? Zdarzało mi się już kiedyś uczyć kobietę bycia kobietą i też mi się nie udało. Więc może jednak?
pczr
30 marca 2009, 21:21
Dlaczego Ty się zawsze idealnie wbijasz tekstem w moje rozważania!? Zawsze jak mnie coś trapi to się okazuje, że o tym piszesz. Nie mam zielonego pojęcia czemu tak jest. A skoro moje pojęcie nie jest zielone to troszkę się rzuca w oczy, bo się wyróżnia od reszty mnie. :)

Mam genialną potrzebę. Podróż autostopem.
Mam genialny problem. Nie mam z kim.
Mam genialny pomysł. Zmienię płeć.
Mam genialną paranoję. Boję się jechać sama ze swoją płcią.

Zastanawiałam się czy da się zmienić płeć domowym sposobem.
Póki co nie udało mi się.
Potrzebuję być facetem przez jakies 3 tygodnie!
Mam jeszcze miesiąc, żeby coś wymodzić.

:)

Naprawdę. :(

Dodaj komentarz