mar 04 2009

Wybacz


Komentarze: 23

Wybacz, że Cię zraniłem. Że słowa zbyt dosłowne. Dłonie tak niedelikatne, męskie. Że dusza nie taka. Wybacz, że poszedłem za daleko. Że nazbyt na skróty. Że nie zaczekałem na Ciebie, ramienia nie dotknąłem. Wybacz, że nie było mnie z Tobą, gdy zabłądziłaś w ciemnym lesie. Że nie słyszałem Twojego głosu, gdy mnie wołałaś. I że czasem myślę tylko o sobie. Wybacz mi te wszystkie chwile, gdy Cię nie rozumiem. Gdy nie słucham. Gdy mnie nie ma. Wybacz, że kocham tak nieumiejętnie. Nerwowo. Że nie nauczyłem się jednocześnie oddychać i pewnie już nigdy nie nauczę. Że się duszę przy tym. Wybacz, że nie pamiętam. O rocznicach. O tym, żeby zadzwonić. Kurz wytrzeć ze stolika. I żeby Cię przytulić ilekroć zasypiasz. Wybacz, że nie zauważam. Tego, że zawsze jesteś. I że zawsze przy mnie. I że czekasz. Aż wreszcie przyjdę. Wybacz, że zapominam, że kobieta jest jak kwiat i jak pora roku. I że nie można się na nią gniewać. Można tylko kochać i cieszyć się tym, że jest. A nade wszystko wybacz to, że jutro zapomnę o tym co piszę dzisiaj. I znów będziesz musiała mi wybaczać.

 

leppus_28   
Leppus28
04 marca 2009, 22:11
Uraziłem kogoś, kogo dopiero co poznałem. Wiesz. Czasem ponosi mnie i nie cenzuruję tego, co mówię. Albo piszę. I zakładam, że wszyscy wszystko traktują z przymrużeniem oka. No i właśnie dzisiaj ktoś mnie bardzo opacznie zrozumiał i... I mam teraz kaca. I smucę się, że coś popsułem.

A ja byłem na występie Tommy'ego na żywo, w Dublinie! :) Z tym że to był jego słabszy występ, "Bovinity". Najlepszy jest moim zdaniem "OK Baby". Jak naśmiewa się z Bono. I jak pokazuje jak wygląda seks u kaczek. Uważam, że podczas tego występu przekroczył granice takiego zwyczajnego scenicznego wygłupu. :)
pczr
04 marca 2009, 22:05
Się zasmuciłeś czemu.
04 marca 2009, 22:01
Co czemu?
pczr
04 marca 2009, 21:58
Ale czemu...? :(
pczr
04 marca 2009, 21:56
Wybacz. Że znów się z Tobą zgodzę. Ale ja też tak sądzę.
Śledzę i widzę. :)
Cieszy mię to. :)

Tommiego polubiłam, że ach! On nawet stoi śmiesznie. :)
pczr
04 marca 2009, 21:40
Bo Ty się robisz poetą.

Patrz:

Fragment „Wszystko jest poezja” Steda:

"Być poetą to tak się zachowywać, żeby to nie pozostawiało żadnych wątpliwości, że się jest poetą. Długo trwało i dużo się działo, nim pewnego dnia, już prawie bez mojego udziału, bez wysiłku myślowego, sformułowało mi się to proste zdanie. W moim głębokim odczuciu (czuć = rozumieć spontanicznie) to proste zdanie dotyka sedna dość odwiecznej sprawy. Być poetą to tak się zachowywać, żeby to nie pozostawiało żadnych wątpliwości, że się jest poetą. Po takim zdaniu pojawia się w powietrzu na cieniutkim włosku pytanie i ono musi paść: Dobrze, ale jak się zachowywać? Jak na przykład?

Nic nikomu, wszystko komu - spróbowałem sformułować kilka przykładów takiego się zachowania, które, w moim mniemaniu, nie pozostawia żadnych wątpliwości, że ma się do czynienia z poetą. Pozwolę sobie podać te przykłady w punktach, a
04 marca 2009, 21:33
Czuję, że to się odnosi do wielu kobiet, z którymi byłem i które znałem. Mógłbym ten tekst czytać wiele razy i za każdym razem myśleć o kimś innym. I za każdym razem czuć innego rodzaju wzruszenie. Jak kolejne fragmenty tego samego smutku.
pczr
04 marca 2009, 21:10
Zapomnij! Ale się!
W tym wszystkim, co gra.
Zapomnij i mnie.
Gdy zetą odrastaj.

Ale przede wszystkim
Szukaj! Szukaj nad życie!
Bo nie raz będziesz bliski.
Lecz nigdy o świcie...

:)

że tak poczuję.

Dodaj komentarz