mar 04 2009

Wybacz


Komentarze: 23

Wybacz, że Cię zraniłem. Że słowa zbyt dosłowne. Dłonie tak niedelikatne, męskie. Że dusza nie taka. Wybacz, że poszedłem za daleko. Że nazbyt na skróty. Że nie zaczekałem na Ciebie, ramienia nie dotknąłem. Wybacz, że nie było mnie z Tobą, gdy zabłądziłaś w ciemnym lesie. Że nie słyszałem Twojego głosu, gdy mnie wołałaś. I że czasem myślę tylko o sobie. Wybacz mi te wszystkie chwile, gdy Cię nie rozumiem. Gdy nie słucham. Gdy mnie nie ma. Wybacz, że kocham tak nieumiejętnie. Nerwowo. Że nie nauczyłem się jednocześnie oddychać i pewnie już nigdy nie nauczę. Że się duszę przy tym. Wybacz, że nie pamiętam. O rocznicach. O tym, żeby zadzwonić. Kurz wytrzeć ze stolika. I żeby Cię przytulić ilekroć zasypiasz. Wybacz, że nie zauważam. Tego, że zawsze jesteś. I że zawsze przy mnie. I że czekasz. Aż wreszcie przyjdę. Wybacz, że zapominam, że kobieta jest jak kwiat i jak pora roku. I że nie można się na nią gniewać. Można tylko kochać i cieszyć się tym, że jest. A nade wszystko wybacz to, że jutro zapomnę o tym co piszę dzisiaj. I znów będziesz musiała mi wybaczać.

 

leppus_28   
pczr
05 marca 2009, 12:02
Nie. Ja jestem tylko pieczarką! :)

Czego nie wiesz? Ja Ci wszystko powiem...
05 marca 2009, 01:35
Ty jesteś większą poetką ode mnie, bo ja bardziej nie rozumiem co Ty piszesz, niż Ty - co piszę ja. :)
pczr
05 marca 2009, 01:31
Mówiłam! Poeta jak nic! :))

A właściwie to ja się zastanawiam. Czy ja bardziej, rzadko śpię, czy bardziej rzadko się budzę.
Bo czasem sobie myślę, że to wszystko nie może być magią. To zbyt niemożliwe, żeby było tylko magią. :)
05 marca 2009, 01:24
Tak. Z tymże zaraz będziesz śpiącym cudem. Tzw. Śpiącudem.

:)
pczr
05 marca 2009, 01:04
Ja?
05 marca 2009, 00:46
Ty zdajesz sobie sprawę że jesteś cudem? :)
pczr
05 marca 2009, 00:26
A to nie wiem jakie. Nie znam się na tym. Ale na kwiatach już bardziej. :)

Ja bym zrobiła coś bardziej oryginalnego. Szaleńszego. :)

Na przykład dała prawdziwą różę. Teoretycznie czerwoną. Bo najładniejsza. Ale w sumie biała - na znak pojednania i żółta - na przeprosiny dla babci też ładne. :)
Ale z taką różą to trzeba ostrożnie. Bierzesz pojemnik. Najlepiej żeby miał maksymalnie jedną dziurę. Bo nalewasz do niego zimnej wody. I wkładasz różę. A potem całość do zamrażarki. O ile się ma to szczeście i się ją posiada. ;)

A co dalej to już wiesz.
Tylko, że takiej róży nie wyślesz pocztą. Elektroniczną. Zwykłą skłonna byłabym próbować. :)


PS. Przed podarowaniem, różę należy koniecznie wyjąć z pudełka. Lód zostawić. :)


PS. Jest jeszcze motyw nr2. Samemu się zamrozić, uprzednio napisawszy sobie na czole odpowiednie słowo (np Przepraszam, Kocham, Wy
05 marca 2009, 00:11
Jedyne które były na Naszej Klasie. Takie niezbyt wyszukane. Ale za to prosto z serca.
pczr
05 marca 2009, 00:05
Zdarza mi się. :)


A jakie te kwiaty!? Bo to też ma znaczenie!! :)
04 marca 2009, 23:59
Wysłałem jej kwiaty (takie elektroniczne) i ten kawałek, który jej dotyczył. Odpisała, że w porządku. Ale chyba dalej się gniewa...

Śpisz?
pczr
04 marca 2009, 22:58
A ja z tych zwykłych. :)
I nie umrę. :D
04 marca 2009, 22:56
A ja myślę, że jestem z tych wybitnych, którzy umierają nieodkryci. Umrę zapomniany i samotny. Gdzieś na jakimś skrzyżowaniu. A po 20-30 latach mnie ktoś odkryje, jak El Greco. I napiszą wtedy moją biografię. W której mi wszystko poprzekręcają. :)
pczr
04 marca 2009, 22:39
Oj śpiewa. Ale bo to jest tak.
Największe mądrości są tu. Tuż pod naszymi stopami. I chodzi o to, że wybitni to odkryją. Spełnią. I już mogą odejść.
A reszta? Reszta się musi nachylić, zestarzeć i zgarbić. Złośliwość natury. Kusiła całą młodość, ale oni byli głusi. Więc natura taka chwyta strategicznie za inne zmysły. Siłą ciągnie stare oczy ku ziemi. Żeby zobaczyły! Że chodzą po świętościach.

Tylko czy to wyklucza istnienie ludzi starych i jednocześnie wybitnych? Otóż nie. Bo przecież jest jeszcze dusza.

Czy jakoś tak. :)
Leppus28
04 marca 2009, 22:28
A ja myślałem że "Only the good die young". Tak śpiewa Billy Joel przynajmniej. :)
pczr
04 marca 2009, 22:18
Bo to jest takie ryzyko.
Chyba nie można zapominać, że nie rozmawia się z lusterkiem.

A ja dziś odkryłam czemu wybitni umierają młodo. Strzeż się! :)

Dodaj komentarz