Archiwum 30 stycznia 2009


sty 30 2009 Mężczyźni o kobietach
Komentarze (1)

Nic mnie tak nie drażni, jak faceci, którzy wypowiadają się publicznie na temat kobiet. To są te momenty każdej imprezy, w których wstaję i wychodzę. I nie ma takiej siły, która by mnie mogła zatrzymać. Takich głupot, jak się można wtedy nasłuchać, nie można porównać z niczym innych. Jak się zaczną wypowiadać ci wszyscy domorośli specjaliści od spraw kobiecych. Ci w sweterkach po babci i sportowych butach. Jak im się zbierze na dywagacje na „te tematy”, to nie pozostaje nic innego, tylko wziąć żyletki i się pociąć. Jak słyszę ten cały stek bzdur, co lubią kobiety, a czego nie lubią, co je kręci, a co nie. Zastanawiam się wtedy: skąd ci ludzie czerpią te informacje? Kto im dał prawo się wymądrzać? I z kim do diabła się do tej pory umawiali, że takie im te osoby dostarczyły przemyśleń. Co prawda ja też się często wypowiadam na temat kobiet, ale na Boga, nie robię tego na oczach wszystkich. Nie wpędzam w zakłopotanie ludzi, których dopiero co poznałem. Wypowiadać się publicznie na temat kobiet to może Jan Nowicki. Pozostali to mają prawo conajwyżej mówić coś szeptem. Komuś na ucho, jak nikt postronny nie słyszy. A z tym jest zwykle tak jak ze znajomością języka. Czym bardziej ktoś kaleczy, tym bardziej go słychać. Jak ktoś zna po angielsku 5 słów, a i to niedokładnie, to czuje nieodpartą potrzebę, by zaprezentować światu swoje lingwistyczne talenta. Najlepiej na lotnisku, albo w jakimś innym zatłoczonym miejscu. Gdzie stoisz w wielometrowej kolejce i gdzie nie możesz się ukryć. Musisz słuchać tego, co ktoś plecie stojąc tuż przed tobą. I masz ochotę udusić drania, dla dobra ludzkości. O ileż życie byłoby prostsze, gdyby brak dobrego gustu bolał. Gdyby wywoływał jakąś swędzącą wysypkę u każdego, kto się go dopuszcza. To bardzo niesprawiedliwe, że wywołuje ja jedynie u kogoś innego...

leppus_28