Komentarze (0)
Jeszcze wczoraj zdawałem się wypełniać sobą,
Całą Ciebie i wszystko co związane z Tobą.
To moje słowa szeptałaś w noc ciemną,
Mną okrywałaś się jak kocem w bezsenność.
Mnie przysięgałaś i wierność i podziw,
Dziś ktoś inny wierszami Cię uwodzi.
A ja jak jeden z wielu kamyków na plaży,
Co prawie nic nie wart, prawie nic nie waży.
Ale nie sądź, że to wina jest czyjaś czy też Twoja.
To czas jest winny, że nie jesteś już moja.