Komentarze (1)
Obiecuję zawsze być przy Tobie. Chronić Cię i pierś nadstawiać. Być najwierniejszym przyjacielem i rycerzem na białym koniu. Zawsze dawać z siebie wszystko, a nigdy połowy. W ciemną noc trzymać za rękę, gdy będziesz się bała. Obiecuję nigdy nie zostawić i nigdy nie zasnąć odwrócony plecami. Zawsze łzy z twarzy dłonią ocierać. Zawsze kochać i zawsze tak samo. Nawet jak będziesz miała katar. I jak grypa Ci się przyplącze. Albo przypląta. Ciepłym kocem przykrywać. Gdy Ci się nóżka spod niego wysunie. Poduszkę pod głową poprawiać. I na rękach Cię nosić. Przez próg i w ogóle. Zawsze słuchać co mówisz do mnie. Śledzić każdy ust i oczu grymas. Każdy myśli i wyobraźni zakamarek. Każde najmniejsze słów niedomówienie. Obiecuję, nigdy nie zapomnieć. Pierwszego dnia i pierwszej rozmowy. Nigdy się nie zmęczyć i nie zasapać. Każdego dnia odkrywać na nowo. Obiecuję kurz wycierać, gdy się nim pokryje, nasza miłość. By zawsze była jak nowa. Tropić cierpliwie każdej łzy przyczynę. Każdego smutku niepotrzebność. Obiecuję na kraniec świata wyruszyć, po jeden Twój uśmiech. Po jedno spojrzenie radosne. Po jedną różę, do nóg Twoich rzuconą. A gdy się zaplączesz, ja Cię rozsupłam. A gdy się zagubisz, ja Cię odnajdę. Ciepłą dłonią Twe serce ogrzeję. Aż po latach długich, spędzonych razem, popatrzysz na mnie kiedyś i powiesz: „Jest tak jak na początku. Gdy jeszcze Cię nie znałam. Gdy śniłam o Tobie. I tylko czułam, że gdzieś tam jesteś”.